Wyzwania po służbie: Policjant dwukrotnie zatrzymał pijanych kierowców podczas wolnego czasu

Wyzwania po służbie: Policjant dwukrotnie zatrzymał pijanych kierowców podczas wolnego czasu

Podinspektor Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji, będąc w trakcie wolnego czasu od obowiązków służbowych, zapobiegł potencjalnej katastrofie na drodze. Wykorzystując swoje umiejętności i doświadczenie w pracy policyjnej, zatrzymał pijanego kierowcę, który usiłował zatankować paliwo na stacji benzynowej. Marczak, który pełni rolę Naczelnika Wydziału Doskonalenia Zawodowego KSP, natychmiast wkroczył do akcji, odbierając kluczyki od 45-letniego mieszkańca gminy Wyszków. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu i nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu.

Następnego dnia, tym razem na terenie powiatu ostrołęckiego, policjant ponownie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Tym razem mężczyzna miał aż 3 promile alkoholu we krwi. To jednak nie były jedyne naruszenia przepisów drogowych przez tego kierowcę – okazało się, że miał zawieszone prawo jazdy.

Przypadki te stanowią kolejny dowód na to, jak ważna jest czujność i profesjonalizm policjantów, nawet poza godzinami służby. Dzięki ich oddaniu i gotowości do działania, potencjalnie niebezpieczni kierowcy zostali wyeliminowani z ruchu drogowego, co mogło uchronić inne osoby przed tragicznymi skutkami ich nieodpowiedzialności.

Sytuacja na stacji benzynowej rozegrała się w piątek (19.01), tuż po godzinie 23. Pracownica stacji w Turzynie zauważyła podejrzane zachowanie kierowcy i zadzwoniła na numer alarmowy. Podinspektor Marczak, który przypadkiem przebywał w tym miejscu podczas swojego wolnego czasu, usłyszał rozmowę kobiety z dyżurnym i natychmiast wkroczył do akcji. Wyczuwając zapach alkoholu u kierowcy, zabrał mu kluczyki i uniemożliwił mu odjazd aż do przyjazdu patrolu drogówki.

Na miejsce przyjechali policjanci drogówki, którzy potwierdzili ocenę pracownicy stacji oraz inspektora Marczaka. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy prawie 2 promile alkoholu. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. 45-latek tłumaczył, że chciał tylko zatankować paliwo i kupić papierosy dla kolegi, ale teraz będzie musiał wyjaśnić swoje działania przed policją.

Po dniu pełnym emocji, podinspektor Marczak natknął się na kolejną niebezpieczną sytuację na drodze. Tym razem, jadąc prywatnym autem ze swoją rodziną w Lipiance (powiat ostrołęcki), zauważył seat, który niespodziewanie zjechał ze swojego pasa i jechał prosto na jego samochód. Aby uniknąć zderzenia, Marczak zmusił kierowcę seata do zatrzymania, odbierając mu kluczyki i powiadamiając o całej sytuacji dyżurnego ostrołęckich policjantów.

Badanie alkomatem przeprowadzone przez przybyłe na miejsce służby wykazało, że kierowca seata miał ponad 3 promile alkoholu we krwi. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna miał zawieszone prawo jazdy. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.