Krew na warszawskiej Woli: 24-latek zaatakował mężczyznę maczetą z powodu byłej dziewczyny
Policja w Warszawie miała pełne ręce roboty kiedy w dzielnicy Wola doszło do brutalnej napaści. 24-letni mężczyzna, w wyniku konfliktu dotyczącego swojej byłej partnerki, zaatakował innego mężczyznę używając do tego maczety. Szokującym odkryciem stało się również znalezisko w mieszkaniu napastnika – dokumenty należące do różnych osób.
Rzecznik prasowy Komendy Rejonowej Warszawa IV, nadkomisarz Marta Sulowska, poinformowana o incydencie, zaznaczyła, że zdarzenie miało miejsce parę dni temu. Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące rannego mężczyzny, który został przewieziony do szpitala – relacjonuje komunikat oficjalny.
Informacje początkowe wskazywały na fakt, iż konflikt między dwoma mężczyznami wybuchł na tle romantycznym. Jeden z nich, posiłkując się maczetą, zadała cios drugiemu i opuściła miejsce zdarzenia – podaje nadkomisarz Sulowska.
Policjanci poświęcili się intensywnym poszukiwaniom sprawcy. Dowiedzieli się, że ukrywa się on na Pradze Południe. Mimo początkowego oporu ze strony 24-latka do otwarcia drzwi mieszkania, po przybyciu straży pożarnej, funkcjonariusze wkroczyli do środka i dokonali aresztowania. Podczas przeszukania lokalu natrafili na liczne dokumenty innych osób – informuje policjantka.
24-letni złoczyńca został doprowadzony do rejonowej komendy w dzielnicy Wola. Tam wyszło na jaw, iż wcześniej groził swojej byłej partnerce. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola usłyszał trzy zarzuty: uszkodzenie ciała, wydanie gróźb zabójstwa oraz ukrywanie dokumentów innych osób. Za ten ciąg wykroczeń został aresztowany przez sąd na okres trzech miesięcy. Jeśli zostanie uznany winnym zarzutów, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.