Zarzuty dla uczestniczki śmiertelnego wypadku na alei Jana Pawła II
Warszawska bizneswoman usłyszała zarzuty dotyczące spowodowania tragicznego wypadku na alei Jana Pawła II. 26-latka feralnej nocy była pod wpływem alkoholu. Około godziny 3.20 kierując Audi, wjechała w Volkswagena dwóch pracowników z Ukrainy. Wskutek czego jeden z mężczyzn zmarł. Teraz dosięgnie ją sprawiedliwość. Kobiecie grozi do 12 lat więzienia, za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu.
O dwa promile za dużo
Przypominamy, że tragiczny wypadek miał miejsce w sobotę, w okolicy godziny 3:20 w nocy. Kobieta kierująca Audi A6 uderzyła przy skrzyżowaniu Alei Jana Pawła II z ulicą Stawki w Volkswagena golf. Kobieta miała aż dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Dwóch pasażerów pochodzenia ukraińskiego podróżujących golfem, została przewieziona do szpitala, niestety wskutek odniesionych obrażeń, jeden z mężczyzn zmarł.
Zupełnie zmiażdżony
Bez wątpienia nie była to drobna stłuczka, golf został zupełnie zmiażdżony przez rozpędzone Audi. Cały tył samochodu został doszczętnie zgnieciony. Wskutek siły, która powstała podczas uderzenia, samochód znalazł się na środku skrzyżowania. Chociaż pomoc udzielona przez strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Warszawie oraz karetki pogotowia została udzielona szybko, nie udało się uratować jednego z mężczyzn, stan drugiego pasażera również jest bardzo poważny. Mężczyźni jadący golfem, dosłownie zakleszczyli się wskutek zmiażdżenia w samochodzie. Należało użyć specjalistycznego sprzętu, aby móc ich wydostać z metalowej pułapki.
Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa
Aleksandra K. która jest sprawczynią tego dramatycznego wydarzenia, jest znaną w warszawskich kręgach bizneswoman. Udzielała się ona również i organizowała wsparcie dla pracowników służby zdrowia podczas pandemii. Mimo jej działalności nie uniknie sprawiedliwości. Kobiecie grozi 12 lat pozbawienia wolności z powodu prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, wskutek czego doprowadziła do śmiertelnego w skutkach wypadku. Obecnie prokurator wystosował wniosek o tymczasowy areszt dla kobiety, jako środka zapobiegawczego. Sąd oczywiście do wniosku się przychylił i obecnie kobieta pozostanie w areszcie przez 3 miesiące, aż do ogłoszenia wyroku.