W furgonetce z małżami znaleziono spore ilości narkotyków. Przemytnicy mogą trafić za kratki nawet na 12 lat
Kilka dni temu policjanci z warszawskiego Mokotowa udaremnili przemyt znacznej ilości narkotyków, które podróżowały w transporcie z owocami morza. Furgonetka z chłodnią przyjechała do kraju aż z Hiszpanii, a nielegalne środki odurzające przechowywane były razem z małżami w styropianowych pojemnikach. Kiedy trzej podejrzani chcieli odebrać samochód, zostali zatrzymani przez stołeczną policję.
Dzięki sprawnym działaniom funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji – Warszawa II na Mokotowie okazało się, że dwaj mieszkańcy warszawskiej Ochoty mają zamiar wprowadzić na rynek duże ilości nielegalnych substancji. W trakcie dochodzenia ustalono, że podejrzani zakupili narkotyki w hiszpańskiej miejscowości Alicante, a furgonetka chłodnicza z małżami przewozi je na teren Warszawy.
Małże z marihuaną
W jednej z miejscowości w pobliżu Warszawy funkcjonariusze namierzyli i zatrzymali furgonetkę marki Mercedes, której kierowca nie miał pojęcia o zawartości przewożonego ładunku. List przewozowy wskazywał na transport owoców morza, a dokładniej małży, które przechowywane były w styropianowych pojemnikach… razem z marihuaną.
Możesz też przeczytać o likwidacji dużej plantacji marihuany, klikając https://ostrowinfo.pl/plantacja-marihuany-zostala-zlikwidowana/.
Policjanci poczekali, aż podejrzani zjawią się po odbiór pojazdu, po który przyjechało trzech mężczyzn – 40-latek i 34-latek, a także ich 36-letni znajomy. Kryminalni następnie monitorowali ich trasę aż do al. Lotników w Warszawie, gdzie zatrzymali całą trójkę do kontroli, aby potwierdzić, że w furgonetce znajduje się marihuana.
Zabezpieczono 35 worków z marihuaną i około 100 tys. zł w gotówce
W trakcie przeszukiwania pojazdu funkcjonariusze natrafili na 35 hermetycznie zamkniętych worków z suszem roślinnym, które przewożone były w pojemnikach na małże. Zarówno wstępne badania, jak i te późniejsze – przeprowadzone w laboratorium kryminalistyki – wykazały, że jest to marihuana. Ponadto, okazało się również, że 36-latek poszukiwany jest listem gończym przez Sąd Rejonowy Warszawa Wola.
Następnie kryminalni rozpoczęli przeszukiwania mieszkań podejrzanych, gdzie dodatkowo zabezpieczyli znaczne kwoty pieniężne w postaci 1,7 euro i ponad 90 tys. zł w gotówce.
Mężczyźni zostali już doprowadzeni do prokuratury, gdzie uderzyła w nich lawina zarzutów związanych z zakupem znacznej ilości nielegalnych substancji, a także załadunkiem i transportem na teren Polski oraz przeładunkiem i zamiarem wprowadzenia narkotyków do obrotu.
Na wniosek prokuratora sąd osadził podejrzanych w areszcie tymczasowym na trzy miesiące. Grozi im teraz do 12 lat pozbawienia wolności – relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji na Mokotowie.
Być może zainteresuje Cię również artykuł o heroicznej akcji policjantów z Ochoty.