Protest rolników w Warszawie. Co się wydarzyło?

Protest rolników w Warszawie. Co się wydarzyło?

Piątka Kaczyńskiego” wywołała spore emocje wśród całego społeczeństwa. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt sprowadziła do stolicy rolników z całego kraju, którzy protestowali przeciwko niej. Rolnicy przyjechali do stolicy z nastawieniem na pokojowy protest, jednak zaznaczyli, że jeżeli nie zostaną wysłuchani, to zmienią nastawienie. Poza ogromnymi utrudnieniami w ruchu drogowym, które pojawiły się w związku z protestem, chociaż ogromnych emocji, obyło się bez agresji.

Słoma dla nowego ministra rolnictwa

Protestujący zebrali się na Rondzie Dmowskiego już przed godziną ósmą, czyli wcześniej niż z początku planowali. Protest rozpoczął się od wyrażenia niezadowolenia z powodu mianowania Grzegorza Pudy na szefa Ministerstwa Rolnictwa. Według protestujących słoma symbolizuje zamknięte drzwi, dla ludzi reprezentujących postawę jak minister Puda. Rolnicy uważają bowiem, że Grzegorz Puda, jak i cały rząd charakteryzuje się butą i arogancją. Grzegorz Puda bowiem, według Marka Miśko Dyrektora Związku Polski Przemysł Futrzarski, jest wrogiem rolników numer jeden, a oni sami nie zgadzają się, aby decydował o polskiej wsi, lasach oraz rolnikach.

Odpalili race, zablokowali drogi

Według rolników cała ustawa jest nie do przyjęcia w takiej formie, w jakiej jest obecnie i zagraża polskiemu rolnictwu. Ustawa bowiem burzy biznesplan wielu hodowcom i odbiera możliwość zarabiania na chleb. Tym samym zagraża ona całym rodzinom. Organizatorzy protestu zapowiedzieli już wcześniej blokadę dróg. Na ulice w środę wjechały ciągniki, które zablokowały drogę. Natomiast na początku protestu rolnicy odpalili race i skandowali hasła takie jak: „rolnicy też są dobrymi ludźmi”, „obronimy polską wieś”. Rolnicy również nieśli ze sobą trumnę, która symbolizowała los rolników i ich rodzin po wprowadzeniu skandalicznej, według nich ustawy. Protest spowodował ogromne utrudnienia w ruchu w stolicy. Najdotkliwiej odczuli to pasażerowie komunikacji miejskiej oraz kierowcy. 

Piątka Kaczyńskiego gwoździem do trumny

Rolnicy jak wspomnieliśmy, protestują przeciwko ustawie, którą rząd chce wprowadzić. Ustawa ta zakłada zakaz hodowli zwierząt futerkowych, likwidację eksportu uboju rytualnego oraz znacząco zwiększa kompetencje organizacji pozarządowych, które będą miały możliwość wystawiania rolnikom wysokich mandatów za nieprawidłowe traktowanie zwierząt. Według rolników, jak i części społeczeństwa, ustawa ta nie tylko zagraża gospodarce, ale również wcale nie zabezpiecza interesu zwierząt, a tylko szkodzi rolnikom.