Kobieta z Warszawy oskarżona o usiłowanie zabójstwa i aresztowana na trzy miesiące
W ciemności, pomiędzy poniedziałkiem a wtorkiem, funkcjonariusze wydziału kryminalnego w Warszawie oraz strażnicy miejski zatrzymali damę. Ta uciekła z domu po tym, jak atakowała 48-letniego mężczyznę nożem. Pomimo poważnego zranienia, ofiara nie zginęła dzięki szybkiej reakcji interweniujących policjantów, którzy rozpoczęli natychmiastowe procedury reanimacyjne. Mężczyzna w krytycznym stanie został natychmiast przewieziony do najbliższego szpitala. W środę osoba o imieniu kobieta – 25-latka – stanęła przed obliczem sprawiedliwości na przesłuchaniu w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, która otworzyła sprawę śledczą w tej kwestii. Następnego dnia, sąd zadecydował o umieszczeniu kobiety w areszcie na okres 3 miesięcy. Jeśli zostanie uznana za winną, grozi jej wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
Obrazek ilustruje scenę aresztowania: Policjant w ciemnozielonej kurtce prowadzi kobietę, ubraną na granatowo, do policyjnego samochodu. Kobieta, z długimi ciemnymi włosami rozpuszczonymi, ma założone kajdanki na rękach utrzymanych z tyłu ciała. Oblicze stróża prawa jest strzeżone przez komputerowy filtr. Po obu stronach sceny widoczne są zaparkowane nieoznakowane pojazdy.
Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia o zranionej osobie, patrole wydziału policji Targówek zostały powiadomione. Szybko przybyli pod wskazany adres i podjęli akcję reanimacyjną, by ratować życie poszkodowanego mężczyzny. Następnie procedury medyczne były kontynuowane przez wezwanych na miejsce specjalistów medycznych.
Po wielogodzinnej operacji mężczyzna nadal był w krytycznym stanie. Na podstawie dostępnych informacji o podejrzanej policja rozpoczęła śledztwo. Przekazali one dostępne dane wszystkim funkcjonariuszom pracującym przez noc. Detektywi przeprowadzili badania na miejscu zdarzenia pod okiem prokuratora i zabezpieczyli dowody zbrodni.
Kilka minut po godzinie 1:00 nad ranem, blisko ulicy Kondratowicza, patrol policyjny i strażnicy miejscy zauważyli młodą kobietę. Kiedy zobaczyła radiowóz, zaczęła nerwowo podążać w stronę stacji metra. Policjanci szybko reagowali i zatrzymali ją. Znaki na jej ubraniach sugerowały, że mogła być osobą, której poszukiwała policja.
Zatrzymana kobieta została przewieziona do komisariatu przy ulicy Chodeckiej, gdzie przeprowadzono kontrolę stanu trzeźwości. Badanie wykazało, że miała prawie 1,5 promila alkoholu w powietrzu wydychanym. Została więc umieszczona w policyjnym areszcie.
Dalsze działania w tej sprawie były prowadzone przez oficerów Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu na Targówku pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ.
W środę, 25-latka stanęła przed prokuratorem i usłyszała zarzut próby zabójstwa 48-latka oraz poważnego uszkodzenia jego ciała. W odpowiedzi prokurator prowadzący sprawę skierował wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie oskarżonej. Sąd zgodził się na to i zastosował areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.
Jeśli ostatecznie zostanie uznana za winną, kara dożywotniego pozbawienia wolności będzie czekała na 25-latkę.