Bilet przystankowy zamiast czasowego – nowy pomysł w Warszawie

Bilet przystankowy zamiast czasowego – nowy pomysł w Warszawie

Od dłuższego czasu pojawiają się głosy osób, które zastanawiają się nad wprowadzeniem biletów dynamicznych. To rozwiązanie działa już między innymi w Poznaniu i świetnie się sprawdza. Dzięki niemu pasażer płaci jedynie za przystanki, które pokonuje, niezależnie od czasu przejazdu. Pozwala to nie przepłacać przykładowo w godzinach szczytu, kiedy autobusy stoją w korkach. Na podobne rozwiązanie ma też pojawić się w Krakowie. Co na to Urząd m.st. Warszawy?

Bilet przystankowy i dynamiczny – jak to działa?

Niedawno Wiceprzewodniczący Rady m.st. Warszawy, Sławomir Potapowicz, złożył w urzędzie zapytanie w sprawie możliwości wprowadzenia biletów dynamicznych również w stolicy. Wiemy, że Potapowicz proponował także bilety przystankowe, jako alternatywne rozwiązanie. Pasażerowie płaciliby wówczas wyłącznie za liczbę przejechanych przystanków autobusowych lub tramwajowym, a nie bezpośrednio za czas spędzony w komunikacji miejskiej. Wiele osób twierdzi, że taki system jest bardziej sprawiedliwy. Przypomnijmy, że chwilowo w Warszawie obowiązują bilety czasowe. Najkrótszy można nabyć na przejazd do 20 minut (ważny w strefie I i II), następnie na 75 minut (ważny w strefie I), 90 minut (w strefie I i II). Bilety są ważne od momentu skasowania. 

Rozwiązania w innych miastach w Polsce

Podobny system działa już z powodzeniem w Poznaniu. Wiceprzewodniczący Potapowicz tłumaczył, że ma to działać tak, że pasażerowie po wejściu do autobusu lub tramwaju przybliżają kartę miejską do kasownika. Opłata jest następnie automatycznie pobierana. W przypadku biletów dynamicznych obowiązuje opłata degresywna – cena biletu maleje za kolejne przystanki wraz z długością podróży. Wielu mieszkańców Warszawy korzysta także z biletów dobowych. Potapowicz wyjaśnił, że jeżeli pasażer skorzysta z karty w ciągu jednego dnia, wykorzystując równowartość biletu 24-godzinnego, to dalsze opłaty nie będą pobierane. W najbliższym czasie powinniśmy poznać opinię radnych. Nad podobnym rozwiązaniem zastanawia się również Rada Miejska w Krakowie. Nowoczesny system informatyczny będzie dobierał optymalną opłatę do przejechanej trasy. Zwolennicy twierdzą, że taki sposób jest korzystniejszy dla mieszkańców i jako jedyny daje pewność pokrycia kosztów rzeczywistej usługi transportu.